Avignon, my- księżniczki- i tłumy włoskich licealistów... czyli najnowsze trendy z Mediolanu paradujące po Pałacu Papieży...
żakobiek i pezka są zawsze w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze...


Zosia czekała... i czekała...
na moscie w Avignon... wiało, ale własnie! dlaczego nikt nie tańczył!?

Arles...100% Prowansji -chociaż juz dawno zniszczli dom Van Gogha ;/, łobuzy...
piersza napotkana na naszej drodze palma!
czasem słońce, czasem deszcz... Toulon

No comments:
Post a Comment